Przez lata utarło się twierdzenie, że telewizor z konsolą tworzą nierozerwalny tandem. W warunkach, gdy gracz dysponuje dużym salonem, jest to nadal bezsprzecznie najlepsze rozwiązanie. Co, jeśli jednak układ przestrzeni w pomieszczeniu nie gwarantuje nam odpowiedniej odległości wzroku od matrycy? Chyba mało kto byłby w stanie wytrzymać maraton gier, siedząc zaledwie metr od 50-calowego telewizora. W tym przypadku warto zastanowić się nad zakupem monitora. Takie rozwiązanie pozwalać będzie na wygodne granie, a w dodatku matrycę można wykorzystać również do codziennej pracy. Podpowiadamy, czym powinien cechować się monitor, by mógł tworzyć idealny zestaw z konsolą.
Czas reakcji i częstotliwość odświeżania czy matryca
Przy wyborze monitora do konsoli w pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na czas reakcji i typ matrycy. By uniknąć uciążliwego efektu smużenia, czas reakcji nie powinien przekraczać 5ms. Z kolei częstotliwość odświeżania nie jest aż tak istotna jak w przypadku pecetów. Ważniejszy będzie typ matrycy – to ona zadba o odwzorowanie kolorów i dobre katy widzenia, jeśli zechcemy pograć z przyjaciółmi. Lepszym wyborem będzie więc, odwrotnie niż w przypadku monitora do gier PC, matryca VA, a nie TN.
Przekątna
Na rynku występuje wiele monitorów w formacie 16:9, z czego najwięcej modeli mieści się w przedziale od 22 do 32 cali. Oczywiście przy wyborze powinniśmy się kierować przede wszystkim przestrzenią, jaką dysponujemy. W przypadku, kiedy podłączony do konsoli monitor będzie stał na biurku, rozsądnym rozwiązaniem będzie przekątna wynosząca 24 cali. Nie bez powodu rozmiar ten niezmiennie od wielu lat jest najchętniej wybieranym – wiąże się to zazwyczaj ze świetnym stosunkiem ceny do jakości, a jednocześnie nie zajmuje wiele miejsca na biurku. Jeśli jednak odległość wzorku od monitora przekraczać będzie metr, warto rozważyć matryce 28, 30, a nawet 32-calowe – wszystko zależy od warunków oraz naszych upodobań. Ciekawą opcją są też monitory z zakrzywioną matrycą, które dzięki swojemu kształtowi potęgują wrażenie zanurzenia się w grze – np. iiyama G-Master G3266HS.
Rozdzielczość
Najnowsze generacje konsol takie jak Xbox One X czy Playstation 4 Pro wspierają jakość 4K, która powoli staję się obowiązującym standardem. Rozdzielczość 3840×2160 nie jest jednak warunkiem koniecznym, żeby cieszyć się rozrywką na wysokim poziomie. Jeśli dysponujemy nieco skromniejszym budżetem lub chcemy podłączyć starszą konsolę, nadal bardzo dobrym rozwiązaniem będą matryce o rozdzielczości 1440p, a nawet 1080p – tym bardziej że wciąż nie wszystkie gry umożliwiają rozgrywkę w natywnym 4K.
FreeSync dla właścicieli Xboxów
FreeSync jest to synchronizacja GPU z monitorem, której zadaniem jest wyeliminowanie efektu rozrywania obrazu. Co prawda jak na razie jedynie właściciele Xboxów mogą cieszyć się obecnością tej technologii, ale wydaje się, że tylko kwestią czasu jest dodanie jej przez Sony — podobnie jak Xbox, konsola Playstation również napędzana jest przez CPU od AMD. Warto też wspomnieć, że dotychczas konsole obsługiwały częstotliwość odświeżania ustawioną sztywno na 30 lub 60 klatek, z kolei obecność FreeSync oznacza wprowadzenie zmiennej częstotliwości, która sprawia, że rozgrywka jest jeszcze płynniejsza. Oczywiście, by synchronizacja mogła zadziałać, również monitor musi wspierać FreeSync.
Czy monitor do konsoli to dobry pomysł?
Na pewno twierdząco odpowiedzą wszyscy, którzy nie dysponują ogromnym salonem z ponad 50-calowym telewizorem. W przypadku małego pomieszczenia, gdzie każdy metr jest na wagę złota, monitor na biurku zamiast telewizora będzie idealnym rozwiązaniem. Co więcej, kupując monitor, zyskujemy urządzenie, które możemy wykorzystywać także do pracy — odwracając sytuację, ciężko jest wyobrazić sobie kogoś pracującego przez 8 godzin przed telewizorem.
Źródło: informacja prasowa.